Forum www.thetemplars.fora.pl Strona Główna

 Kroniki Karawan-czyli cio robimy jak nie bocimy;p;p;p

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Prozaqus




Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:30, 06 Sty 2010    Temat postu: Kroniki Karawan-czyli cio robimy jak nie bocimy;p;p;p

4.01.2010
W ROLACH GŁÓWNYCH;

_Erg_ - w ciwilu Agresion - trader
Rockyyy - w cywilu Piotras - hunter
PSYCHOTROPUS - w cywilu PROZAQ - hunter

TRASA; Jangan-Constantinople(z przyczyn od nas niezależnych-skończyło się w Samarkand, choc wieść niesie że tam mają poprostu lepsze trunki;p)

Wyruszyliśmy z Jangan, z mocnym postanowieniem dowiezienia szmat i garów do samego Constantinople. _Erg_-najsławniejszy kupiec(i poganiacz wołu;p) zapakował zwierza aż po same rogi(5* oczywiście;D) i cichutko wymknęliśmy się z miasta. Tuż za cieżarówką podążał dzielny Rockyyy na klatę biorący całe bandyctwo pojawiające się na trasie;p. Nieco z boku(klnąc siarczyście po kazdym kolejnym kopniaku ze swiata silka;p) wlókł się marudny PSYCHOTROPUS, częściej szukający transportu niż faktycznie pomagający w opędzeniu tegoż od hord bandytów. Marsz przebiegał spokojnie-żadnych arcyłotrów na trasie nie napotkaliśmy(ku wielkiej rozpaczy naszego Rockyyy'ego, który także ich wziąłby na klatę...a cio-może nie?;p;p;p). Minęliśmy Donwhang i Hotan. Kiedy brnęliśmy przez śnieżne ostępy gór Karakoram, nie przeczuwaliśmy nawet co podstępny Joymax nam zgotuje. Najpierw, pośrodku Dark Cave wpadliśmy na zgraję szkaradnych potworów, wingami zwanych. Ich siła była tak okrutna(bleeee...wstrętne statusy;p), przewaga liczebna tak znaczna, że pomimo heroicznej walki... Rockyyy i ja polegliśmy śmiercią chwalebną. Nasze poświęcenie i przytomność umysłu naszego _Erga_ pozwoliła mu ujść zastępom potworów. Zmogła go dopiero kolejna złodziejska banda. Leżeliśmy, śmiertelnie poranieni...ale bogowie cenią chyba odważnych( tych bezczelnych szczególnie sobie upodobali;p) i wkrótce cała nasza trójka pędziła do miejsca gdzie _Erg_ ukrył towar(sraty pierdaty-rozsypaliśmy się tuż przy wyjściiu z Dark Cave od strony Taklamakan-wsio leżało jak na taacy;p-ale na szczęście thiefy są głuuupiieeeeee;p). Wspólnie z Rockyym dotarliśmy na spota(nic nie zginęło-oooczywiście;p), ale nasz trader...ehhh...szkoda słów. Jego wierzchowiec wlókł się niemilosiernie, błądził i co rusz potykał się o swoje kopyta(lagi;p). Myśleliśmy że bogowie jednak postanowili z nas okrutnie zakpić, ale zdeterminowany _Erg_ nareszcie do nas przyczłapał. Kolejne kilometry marszu to była droga przez mękę. Kupiec nasz nie nadążał z leczeniem wołu(lagi;p), ciężko było się dogadać czy nawet pobluzgać na czym świat silka stoi(megalagi;p;p) o wpadaniu na różne przeszkody terenowe nawet nie wspomnę(superhiperlagi;p;p;p). Na skutek potwornych...(sami wiecie czego;D)... zdecydowaliśmy się skrócić podróż i skierowaliśmy nasze kroki do Samarkand. Wpadliśmy do miasta skrajnie znerwicowani, ale i szcześliwi jak diaaabli. Upłynnianie towaru trwało jakieś 25 minut(tak tak gigalag;p). Kiedy było po wszystkim postanowiliśmy, że w ramach podzięki zarżniemy 100 krów. Niestety przy szlachtowaniu czwartej _Erg_ złapał...laga. Na szczęście zdążył się odblokować na wieczorną popijawę;D.
THE END


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.thetemplars.fora.pl Strona Główna -> OFFTOP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin